niedziela, 24 marca 2013

# 32 Kołnierz.


Na każdym szanującym się blogu diy pojawiły się kołnierzyki, więc jak wszyscy mają, to ja też nie będę gorsza ;D Co prawda, mam troszkę opóźniony zapłon, bo kołnierzykowy szał zaczął się już dawno a ja dodaję zdjęcia mojego dopiero dzisiaj ;)
Kołnierz powstał bardzo spontanicznie; zamiast niego chciałam zrobić metalowy i taki...kanciasty, ale po dwóch próbach zrobienia szkieletu poddałam się. Nie wiem, czy wiecie o co mi chodzi, ale wierzę, że jesteście domyślni ;) W każdym razie, 'moje dzieło' to tak naprawdę pasek białego materiału obszyty koralikami. Do niego doszyłam sznury koralików, potem dołączyłam karabińczyki i gotowe ;) Wbrew pozorom kołnierz jest bardzo lekki i wygodny, normalnie można ruszać szyją ;D Powstał specjalnie na potrzeby pewnej sukienki, która tylko czeka na zszycie, więc pewnie niedługo się tutaj pojawi. Najbardziej pracochłonnym elementem kołnierza było obszywanie tego paska koralikami, które trwało równiutko sześć godzin. A potem to już z górki ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz