Chodzimy sobie z Iską po tej Szwecji i podziwiamy. Tildy na przykład: O! ładne króliki. To tildy... Uszyjesz mi takiego? Dobra. I podziwiamy dalej. Tylko TYLE było o króliku, więc po powrocie zupełnie nie wiem, czego chcę i bladego pojęcia nie mam, czego oczekuje Iska... bardziej małego, czy wielkiego? chłopca, czy dziewczynki? raczej w stylu gojuryu, czy jednak kyokushin?
Rozglądam się po internecie w lewo, prawo i znowu w lewo...
boszsz! a uszy to w górę, czy raczej do dołu?
Rysuję szablon i wybieram tkaniny. Podejmuję KILKA MĘSKICH DECYZJI, reszta jakoś sama wylezie... w szyciu. Na koniec roboty nieoczekiwanie ogarnia mnie wzruszenie :O Z pewnością tak właśnie czuł się stary Dżepetto, kiedy sobie wykombinował Pinokia. I nawet nie chcę myśleć w jakim był fatalnym humorze po akcji z piecem :D
Rysopis: wzrost 70cm, waga - piórkowa, oczy - zielone, trufla nosowa -czekoladowa :D
uszy - w górze, płeć - nie stwierdzono, ale nosi się po dziewczyńsku;
znaki szczególne: UROK NIE DO OPISANIA!
Żeby nie siedział taki golas, WYPOSAŻYŁAM GO w białe, batystowe pantalony z haftem (zazdrościcie trochę, co?) bluzeczkę z koronką, fartuszek z kieszonką,torbę prawie skórzaną, buty wiosenne i kokardę. Na nic to! i tak nie chciał iść do szkoły :D
Sama poszłabym do szkoły, gdyby ktoś mnie tak pięknie odszykował :O
Tutaj widać fartuszek BARDZIEJ.
Całkiem skończony, mój Król Tilda pierwszy (i ostatni), siedzi sobie na sofie i ODBIERA HONORY. Każdy chciałby GO dotknąĆ, chociaż jednym palcem, albo zajrzeć mu do torby... pocałować w pierścień? Trochę się zarumienił od tej admiracji.
Wiem na pewno, że po dzisiejszej publikacji przybędzie mu wielbicieli, ENTUZJASTÓW i podziwiaczy.
Króla Tildowego SZYJE SIĘ SZYBKO I ŁATWO. Potem trzeba go WYPCHAĆ... i żaden, z użytych przed chwilą, przymiotników nie nadaje się do opisania tej czynności. NA KONIEC WYPADA GO ODZIAĆ i wówczas warto użyć jakiegoś szwedzkiego przekleństwa... kilkukrotnie!
Noooo Iskaaaa! Mam nadzieję, że Ci się królik BARDZO SPODOBA.
Tak będzie lepiej, dla niego, dla nas, dla Pana Tameczka...
i dla naszej przyjaźni :D
Musisz jakoś na niego wpłynąć, żeby jednak poszedł z Tobą do tej szkoły!
Królik oczywiście :D
PS Rozmowy damsko męskie: Tomek od progu: "Mam duże mrrrgrrr." ; Ja: Co? ; Tomek:"Mam duże MRRGRR!"; Ja: Co masz duże? ; Tomek: "JAJA!!!" ; Ja :O Tomek: "j a b ł k a! kobieto, mam dużo jabłek..." ; Ja: ech...wolałabym jaja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz