Wreszcie doczekałam się paru wolnych dni i nie omieszkałam ich wykorzystać, a tak się złożyło, że dostaliśmy zaproszenie do znajomych na kurzą fermę :)
Efekty wakacyjnego lenistwa z kurami poniżej w relacji fotograficznej.
Ten kurczaczek jest rozbrajający w czerwonym kubraczku :) (żeby nikogo nie oskarżać o męczenie zwierząt, kurczak jest z powodu choroby nieopierzony i dlatego trzeba go dogrzewać w ten sposób :) ) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz