W grudniu ubiegłego roku zostałam poproszona o uszycie wyjściowej sukienki składającej się z dwóch części: śmietankowej, szyfonowej bluzeczki oraz beżowej, rozkloszowanej spódnicy. W międzyczasie jednak koncepcja się zmieniła. Dlatego też zamiast planowanej sukienki powstała ołówkowa kiecka z baskinką, o której pisałam w lutym.
Z materiałów przeznaczonych na pierwszą sukienkę uszyłam natomiast dwa inne ciuszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz