Ładny, minimalistyczny i stylowy. ♥ Mowa oczywiście o zegarku od Daniela Wellingtona. Pierwszy raz ujrzałam go na wyskakującej reklamie na jakimś kanale youtube i od razu wpadł mi w oko, ale że firmy (o dziwo!) nie kojarzyłam to postanowiłam ją wygooglować. Od tamtej pory było tylko gorzej... zachorowałam na niego, musiałam go mieć. Zauroczył mnie minimalizm tej marki i to, że ich zegarki są take cienkie i bardzo leciutkie. Fajne jest też to, że nie mają sekundnika, który tyka nad uchem, bo czasem potrafi być to bardzo irytujące. No po prostu ideał, idealny na co dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz