Witajcie Kobietki w dniu po swoim święcie,
(...)
Jeśli znacie już troszkę mojego bloga wiecie, że uwielbiam olejować włosy. Mam swoją ukochaną metodę. Jest nią nakładanie olejku na suche włosy, na noc przed planowanym porannym myciem głowy. Znam różne sposoby, zresztą każda myśląca istotka jest w stanie pokombinować to z wodą, to z odżywką, to na sucho to na mokro... Bardzo podobny przepis do tego, który dzis Wam przedstawiam znajdziecie TU. Natomiast dziś będzie jego szybsza wersja. Już dawno dawno temu odkryłam TEN wpis u Anwen, jednak kiedy jestem do czegoś przekonana, bardzo trudno jest mi zmienić zwyczaj. Dopiero kiedy po raz któryś w poście poleciła tę metodę, pomyślałam sobie „no dobra namówiłaś mnie ”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz