sobota, 9 lutego 2013

Płonie ognisko

Przyszły mrozy i samochody przestały zapalać.
Taksówkarz spod Warszawy miał na to swój spo-
sób-zapalał ognisko pod samochodem , aby
rozgrzał się zamarznięty olej. Nieźle nawet mu
szło , tyle , że samochód tak w końcu się rozgrzał ,
że się zapalił i spalił.
Na mróz nie ma sposobu. Zamarznięty somo-
chód z silnikiem Diesla trzeba wstawić do cie-
płego garażu. Do oleju w Dieslach należy dodać
preparat uszlachetniający typu STP , która zapo-
biega wytrącaniu się parafiny. Zamarzniętych
silników nie można zapalać na pych ani na hol ,
bo wszystko się pourywa.
Kręciłam kiedyś program telewizyjny "Auto"
w Szwecji za kołem polarnym. Było minus 47stopni.
Samochody mają tu elektryczne grzejniki pod-
łączone do sieci na parkingach , bo inaczej ża-
den by nie ruszył. Miałam parę sekund na zapo-
wiedź programu: "Dzień dobry państwu , jestem
za kołem polarnym , muszę mówić szybko , bo
za chwilę zamarznie kamera... O , właśnie zamar-
za..." , i na ekranie pokazałą się szyba , na którą
wchodzi mróz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz