niedziela, 25 września 2011

Czy Justin Bieber umrze w zapomnieniu?

Justin Bieber jest w tej chwili najpopularniejszym wokalistą na rynku. Czy uda mu się jednak przejść do legendy czy jego kariera skończy się równie szybko, jak się zaczęła?

Amerykańscy specjaliści nie mają co do tego wątpliwości. Przepowiadają, że Bieberomania potrwa jeszcze najwyżej 10 lat. Kiedy minie ten czas, nikt już nie tylko nie będzie chciał słuchać Justina, ale też prawie nikt nie będzie o nim pamiętał.

Z przeprowadzonych sondaży wynika, że 76% pytanych uważa, że za 10 lat nikt nie będzie słuchał Biebera, a tylko 24% sądzi, że wciąż będzie na szczycie. Według specjalistów nawet najwierniejsi fani nie pomogą Justinowi przetrwać.

Z drugiej strony to nie powinno aż tak bardzo martwić gwiazdora, który już zarobił tyle pieniędzy, że do końca życia nie musi pracować. Chyba, że chciał rzeczywiście zostać legendą muzyki, to zupełnie inna sprawa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz