Urywam jęki, bo mogłabym napisać esej na 8stron i dwie linijki. Tutaj należałoby wspomnieć, że jestem mistrzem odkładania wszystkiego na ostatnią chwilę. Przekonałam się ostatnio, że nie jest problemem napisanie eseju w jeden dzień na wspomniane 8 stron (i 2 linijki!), o pasjonującym temacie mody językowej i otrzymanie 4+ za takiego gniota. (W tym miejscu pozdrawiam moją mamę, która poprawiała mi błędy interpunkcyjne, gdyż nie raczyłam nawet przeczytać swoich wypocin po ich ukończeniu :* -> SZALONE ŻYCIE NA KRAWĘDZI).
Masa koncertów i festiwali. Co robię w ramach oszczędzania? Lecę za miesiąc do Londynu :D Tyle w temacie tego "co u mnie". U moich malunków trochę zastoju, ale powracam znów. Dziś wstawiam trzy koszulki. Jedną najnowszą (kot), drugą najstarszą (aparat) a trzecią "po środku" (Yoda)
na koniec jeszcze smakowita piosenka. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz