wtorek, 20 marca 2012
FUN Club na Naszej Klasie
Naprawde nie warto sie zastanawiac! Jeszcze dzis dodaj nas do swoich znajomych. Zobacz stare i nowe okladki Fun Clubu, porozmawiaj z innymi czytelnikami magazynu, napisz, co ci sie w nim podoba. Badz pierwsza i najlepsza... w koncu Nasza Klasa wciaz jest na topie.
FUN Club na Facebooku
Facebook to najmodniejszy portal spolecznosciowy ostatnich lat. Spotkasz tu gwiazdy i zalozysz wlasna farme. Mozesz tez zostac fanka FUN Clubu, zagrac w wirtualne gry i jako pierwsza dowiadywac sie, co slychac u wielkich slaw. Zajrzyj na strone, dolacz do naszych fanów - na pewno nie pozalujesz.
Michel
Chcesz lepiej poznać najpopularniejszego wokalistę ostatnich miesięcy? Zajrzyj na stronę Michela Teló! Posłuchaj jego piosenek, obejrzyj zdjęcia i dowiedz się o nim więcej. Czy i Tobie sympatyczny Brazylijczyk się podoba?
Pokochaj psy !
Tę stronę powinny odwiedzić wszystkie miłośniczki czworonogów. Znajdą na nim wszystko, czego potrzebują - zdjęcia futrzaków, najciekawsze wiadomości o nich, porady i sugestie, ranking najpopularniejszych imion.
Gra komputerowa
Kot w Butach
Po raz pierwszy pojawił się we Shreku. Spojrzał swoimi olbrzymimi, łagodnymi oczyma na widzów i... wszyscy od razu go pokochali. Tymczasem Kot w Butach okazał się niezłym awanturnikiem, mistrzem szpady i wspinaczki. W grze komputerowej "Kot w Butach" przeżywa niesamowite przygody. Gracze mają zaś podwójną zabawę, gdyż gra wykorzystuje specjalne kontrolery ruchowe najpopularniejszych konsol - Wii, PS3 i Xboksa 360. Wrażenia są niesamowite!
Książka
Łotr
Wciągająca powieść dla wszystkich miłośników fantasy. Główna bohaterka, żyjąca wśród buntowników Lorkin, próbuje dowiedzieć się jak najwięcej o magii, którą dysponują. Sama jest uzdrowicielką i gotowa jest oddać swoje sekrety w zamian za te tajemnice. Tymczasem mieszkający w jej ojczyźnie zdrajcy znów zaczynają knuć... "Łotr" wciągnie wszystkie miłośniczki "Władcy pierścieni". To emocjonująca, dobrze napisana powieść, która trzyma w napięciu od początku do końca!
Film DVD
Autentyczna opowieść o delfinie, który traci płetwę w pułapce na kraby i trafia do morskiego centrum rehabilitacji. Tam zaprzyjaźnia się z jedenastoletnim chłopcem, który za wszelką cenę chce pomóc jej powrócić do normalnego życia. Namawia wszystkich do zaangażowania się w budowę sztucznej płetwy... Miłośnicy zwierząt oraz przepięknych, podwodnych zdjęć będą tym filmem zachwyceni!
Film Kinowy !
John Carter
Największe filmowe widowisko tej wiosny, porównywane przez niektórych ze słynnym "Avatarem". Tym razem główny bohater - dziewiętnastowieczny amerykański żołnierz - przenosi się na odległą pustynną planetę zamieszkaną przez przedziwne, inteligentne stwory. Okazuje się, że i tu panuje ucisk, a jedni wykorzystują drugich. John dołącza do ruchu oporu... Twórcy zapowiadają niesamowite efekty specjalne i szybkie tempo akcji, a także odrobinę humoru. Czego więcej chcieć?
Płyta CD
One Direction
Tego zespołu chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Pięciu zakręconych chłopaków błysnęło talentem podczas eliminacji do brytyjskiej edycji programu "X Factor". Ich pierwsze piosenki od razu wspięły się na listy przebojów. Teraz tą samą drogą wędruje płyta "Up all Night". Czy będzie sukces? No jasne! Już dziś w Polsce One Direction ma niemal tyle samo fanów co Big Time Rush! Z nowego Fun Clubu dowiesz się, który z zespołów jest lepszy!
Skleroza Jade Ramsey !
Znana z serialu "Tajemnice domu Anubisa" aktorka Jade Ramsey zaliczyła niedawno zabawną wtopę. Jej przerwa obiadowa nieco się przeciągnęła i dziewczyna bała się, że spóźni się do pracy. Wybiegła z restauracji, w której spotkała się z przyjaciółką, i szybciutko dojechała na plan. Pośpiech sprawił, że nie zdążyła przypomnieć sobie tekstu. No i dała ciała! Podczas kolejnych scen co chwila myliła się, czym strasznie zdenerwowała ekipę. W końcu zarządzono godzinną przerwę, którą Jade wykorzystała na wkucie scenariusza. Na blaszkę!
Zaplamiona Miley
Niedawno Miley Cyrus kupiła sobie nowego mercedesa SL550. Samochód poprawił jej humor i zachęcił do robienia wycieczek po okolicy. Któregoś dnia gwieździe skończyła się benzyna, więc podjechała na stacje. Przy okazji postanowiła umyć przednią szybę samochodu. "Robiła to strasznie nieumiejętnie. Widać, że na ogół nie zajmuje się tego typu sprawami. Nie odsączyła gąbki i cała się zachlapała", mówi jeden z kierowców, który tankował paliwo tuż obok.
Michel Telo
Kilka miesięcy temu w Polsce nie słyszał o nim nikt. Dziś
jest gwiazdą pierwszej wielkości, a na jego europejskie koncerty nie
sposób kupić bilety. Wszystkie już dawno się sprzedały!
Michel Teló urodził się 21 stycznia 1981 roku w brazylijskim miasteczku Medianeira, niewiele większym od polskiego Mińska Mazowieckiego, Jasła czy Sanoka. Był grzecznym chłopcem, cichym i spokojnym. Uwielbiał bawić się na podwórku, chętnie kopał piłkę i budował zamki z piasku. Często też podśpiewywał pod nosem, więc rodzice postanowili zapisać go do szkolnego chóru.
Po raz pierwszy wystąpił w nim jako solista już w wieku sześciu lat. Był wówczas uczniem pierwszej klasy i... miał niewielką tremę. "Byłem dość pewnym siebie chłopakiem. Wiedziałem, że mam dobry głos, i nie wahałem się go użyć", żartuje Michel. Kilka lat później dostał od taty akordeon i postanowił, że będzie żył z muzyki. Uczył się tańczyć i grać na harmonijce ustnej, a także pobierał lekcje gry na pianinie. W wolnych chwilach (a nie miał ich zbyt wielu) grał w zespole folkowym. Choć miał zaledwie dwanaście lat, był jego liderem i głównym wokalistą!
Zespół cieszył się lokalną sławą. Znano go w całym mieście i okolicach, ale nigdzie więcej. Michelowi to nie przeszkadzało, ale kiedy otrzymał propozycję dołączenia do Grupo Tadicao, nie wahał się ani chwili. To był dobry ruch. Z nowym zespołem wokalista związał się na jedenaście lat. Nagrał z nią kilka wielkich przebojów, popularnych w całej Brazylii. Koncertował, podróżował po kraju, podbijał serca pierwszych fanek. Utwory takie jak "Barquinho", "O Caldeirão", "Pra Sempre Minha Vida", "A Brasileira" czy "Eu Quero Você" nucono w niemal każdym domu. Wciąż jednak w Europie mało kto o nim słyszał.
I właśnie dlatego Michel zdecydował się na solową karierę. W 2008 roku odszedł z zespołu i rozpoczął pracę nad pierwszym własnym albumem. Odniósł wielki sukces. Pomogli mu w tym... piłkarze. Jego układ taneczny do piosenki "Ai Se Eu Te Pego" tańczyli najlepsi zawodnicy na świecie - Cristiano Ronaldo, Marcelo Vieira, Simao, Cleyton, a także Polak Adrian Mierzejewski. Ich występ można obejrzeć na YouTube. "Bardzo mnie ucieszył", zdradza wokalista.
Obecnie Michel podróżuje po Europie. Koncertuje w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoszech, wszędzie przyciągając tłumy. W Brazylii ma jednak pewne problemy. Niedawno rozstał się z żoną, a kilka dziewczyn oskarżyło jego kumpla, autora piosenki "Ai Se Eu Te Pego", o kradzież tekstu. Mimo to uśmiech nie znika z twarzy Michela. Udało mu się osiągnąć sukces, o którym zawsze marzył!
Michel Teló urodził się 21 stycznia 1981 roku w brazylijskim miasteczku Medianeira, niewiele większym od polskiego Mińska Mazowieckiego, Jasła czy Sanoka. Był grzecznym chłopcem, cichym i spokojnym. Uwielbiał bawić się na podwórku, chętnie kopał piłkę i budował zamki z piasku. Często też podśpiewywał pod nosem, więc rodzice postanowili zapisać go do szkolnego chóru.
Po raz pierwszy wystąpił w nim jako solista już w wieku sześciu lat. Był wówczas uczniem pierwszej klasy i... miał niewielką tremę. "Byłem dość pewnym siebie chłopakiem. Wiedziałem, że mam dobry głos, i nie wahałem się go użyć", żartuje Michel. Kilka lat później dostał od taty akordeon i postanowił, że będzie żył z muzyki. Uczył się tańczyć i grać na harmonijce ustnej, a także pobierał lekcje gry na pianinie. W wolnych chwilach (a nie miał ich zbyt wielu) grał w zespole folkowym. Choć miał zaledwie dwanaście lat, był jego liderem i głównym wokalistą!
Zespół cieszył się lokalną sławą. Znano go w całym mieście i okolicach, ale nigdzie więcej. Michelowi to nie przeszkadzało, ale kiedy otrzymał propozycję dołączenia do Grupo Tadicao, nie wahał się ani chwili. To był dobry ruch. Z nowym zespołem wokalista związał się na jedenaście lat. Nagrał z nią kilka wielkich przebojów, popularnych w całej Brazylii. Koncertował, podróżował po kraju, podbijał serca pierwszych fanek. Utwory takie jak "Barquinho", "O Caldeirão", "Pra Sempre Minha Vida", "A Brasileira" czy "Eu Quero Você" nucono w niemal każdym domu. Wciąż jednak w Europie mało kto o nim słyszał.
I właśnie dlatego Michel zdecydował się na solową karierę. W 2008 roku odszedł z zespołu i rozpoczął pracę nad pierwszym własnym albumem. Odniósł wielki sukces. Pomogli mu w tym... piłkarze. Jego układ taneczny do piosenki "Ai Se Eu Te Pego" tańczyli najlepsi zawodnicy na świecie - Cristiano Ronaldo, Marcelo Vieira, Simao, Cleyton, a także Polak Adrian Mierzejewski. Ich występ można obejrzeć na YouTube. "Bardzo mnie ucieszył", zdradza wokalista.
Obecnie Michel podróżuje po Europie. Koncertuje w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoszech, wszędzie przyciągając tłumy. W Brazylii ma jednak pewne problemy. Niedawno rozstał się z żoną, a kilka dziewczyn oskarżyło jego kumpla, autora piosenki "Ai Se Eu Te Pego", o kradzież tekstu. Mimo to uśmiech nie znika z twarzy Michela. Udało mu się osiągnąć sukces, o którym zawsze marzył!
Subskrybuj:
Posty (Atom)